Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 15:51, 02 Sie 2017    Temat postu: nowy

Nie moga jej tu znalezc. Meggie probowala ja pochwycic, ale wrozka przesliznela jej sie miedzy palcami i usiadla na suficie. Wygladala jak swiatelko saczace sie z niewidzialnego szkla. Kroki byly juz zupelnie blisko.

-To ma byc trzymanie strazy?! - rozlegl sie glos Basty. Meggie uslyszala gluchy jek, widocznie Basta obudzil straznika kopniakiem.

-Otwieraj, no, szybciej, nie bede tu stal wiecznie. Ktos wlozyl klucz do dziurki.

-To nie ten klucz, ty zaspany idioto! Capricorn czeka na dziewczynke. Powiem mu, dlaczego musial tak dlugo czekac. Meggie wdrapala sie na lozko. Kiedy sie wyprostowala, lozko zachwialo sie niebezpiecznie.

-Dzwoneczku - szepnela. - Prosze cie, chodz tutaj! Wyciagnela ostroznie reke, ale wrozka umknela jej i podfru-nela do okna. W tej chwili zjawil sie Basta.

-Hej, a ta skad sie tu wziela? - spytal, zatrzymujac sie w otwartych drzwiach. -

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group